sobota, 24 lipca 2010

82. Simki do pobrania / Simowe bazy pod ikonki i obrazki

Brak komentarzy:

Joł, joł, joł ;)
Kurde, ciągle pada i pada... Niby fajnie bo się ochłodzi i ja lubię deszcz, może z wyjątkiem tego jak muszę wracać do domu w deszczu i wszystkie auta cię ochlapują. Niedługo dam jakiś download. Tylko nie wiem co, więc piszcie w komentarzach a ja znajdę coś fajnego. Ja odcinek szósty i siódmy „Poza Horyzontem”, zrobiłam dawno, ale znowu zmieniłam. Szósty gotowy, a siódmy nie.Bo nie wiem jak mam zrobić pewną scenę, ale nie mogę wam powiedzieć jaką i nikt mi nie pomoże ;< Powiem tak, chcę żeby było widać całą sylwetkę sima, ale jego twarzy nie... I nie wiem jak, nie mam vegasa i nie zrobię jakiejś czarnej chmurki -.-.

 

  MOJE SIMKI DO POBRANIA /5/

Zrobiłam kilka simek, takie jakieś wyszły. No i macie w końcu tą Kim! Możecie pobrać simkę z dwóch stron, wybierzcie z której tam chcecie. Zrobiłam tak, bo niektórym nie działają itp.

 brak obrazka
 brak obrazka 
brak obrazka 
pobierz1 pobierz2

 brak obrazka
pobierz1 pobierz2

 brak obrazka
pobierz1 pobierz2

 
  SIMOWE BAZY POD IKONKI /12/
Tym razem bazy do ikonek.

    
   
   
   

 

  SIMOWE BAZY POD OBRAZKI /10/

I znowu do obrazków, a bierzcie.



  
  
  
  
 

  SUL! SUL!
Żuluś <3
Sandruś <3
Aduhuś <3
Daruś <3
Oluś <3
Ewuś <3
Syjamkuś <3
Katuś <3
Effuś <3
Applówkóś <3
Raspcookuś <3

piątek, 23 lipca 2010

81. Simowe obrazki / Simowe bazy do obrazków / Darmowy nagłówek

Brak komentarzy:

Jak sobie w niedzielę siedziałam u kuzynki do trzeciej w nocy było spoko ^^. Szkoda, że nikogo nie było na gg ;< A Syjamka zwiała przez okno czy coś ;dd Ale dała mi kilka teksturek =* Yeah. A Luśkę to można prosić i prosić i nawet nie odpowie -.- No dobra, ja tam zrobiłam obrazki, ale takie inszyje. [z. języka mieszanego, inne.] Można by powiedzieć, że nie simowe. Ale simowie tam są i to moi. Ja i Syjamka chyba zrobimy akcje pt.: „Biorę swoje zdjęcia simów”. Syjamka już wie coś o akcjach ^^. No bo kurde wszyscy się jakoś uparli na tą janitę, a ja chcę widzieć ich zdjęcia a nie jakiejś janity <lol2>. No rozumiem Ewkę bo simsów nie ma, ale naprawdę nie masz startych fotek? Ja tak lubię oglądać simów innych. A tutaj tych janit nasrane ;d Wiem, trochę mnie wzięło na mózg ale jest wporzo ^_^. Więc ja zrobiłam bazy do obrazków, ha! I bierzcie i róbcie co chcecie ^^ 

 

 SIMOWE OBRAZKI /11/
Na czterech obrazkach Melanie Rowling, moja simka <3 Z naszej rodzinki z Żulią. 
Jak bierzesz to kredytujesz, i nic nie zmazujesz ;dd Jak weźmiesz do notki to informować nie trzeba, bo co masz się trudzić ;> Nie wiem czy wam się spodobają, bo są takie inszyje ;d.
  
  
   
  
   
  

 SIMOWE BAZY DO OBRAZKÓW /20/
Baz trochę jest, jakby ktoś nie wiedział co to baza to tłumaczę; możesz ją wziąć i zrobić z niej obrazek ^^. No więc bierzcie, a jak zrobicie obrazek i wstawicie do notki, poinformujcie chętnie zobaczę ;* A jeśli można było to możecie gdzieś wspomnieć, że zdjęcia moje ;P 

  
  
  
  
   
  
  
  
  
  
  

 DARMOWY NAGŁÓWEK/1/
Takie tam brzydactwo, musiałam się go pozbyć. Zrobiłam go z miesiąc temu. Z Brittany Zmrok. Jakby ktoś chciał z płaczącą simką to proszę bardzo <3 Ale poinformuj. Plus tło.
   
 
CYAAAAAA <3
Syjamka <3
Ewka <3
Raspcookie_ <3
Effie <3
Katie <3
Applówka <3 
/kolejność nie ma znaczenia/

sobota, 17 lipca 2010

80. "Nikczemna Gra" odcinek 20

Brak komentarzy:
       
(c) kredytować.

Ja nie ogarniam tej całej waszej kłótni. Lubię was wszystkie więc ciężko jest mi się określić... Nie chcę być dla was nie miła, bo nie o to tu chodzi. Ja chcę, żebyście podały sobie dłoń. Pogodziły się, proszę... Luśka musiałaś tak zaczął? Chyba nie... Niektórym chyba mnie zabrakło. I ja już nie mogę znieść tej myśli, że coś co budowałyśmy i pracowałyśmy nad tym, coś co nas złączyło kiedyś się skończy a teraz też odchodzi jego część... I coś do Applówki; NOGI CI Z DUPY POWYRYWAM JAK NIE WRÓCISZ NA BLOG! O_o. I przez Luśkę, i czy warto? Tracić coś cennego, coś wartościowego, coś twojego ;> Przez jedną osobę, ona może ci zniszczyć życie?

    

NIKCZEMNA GRA
odc 20


- To jest nasze biuro. – Odparł pan Harris.
- Ładne.
 
- Sophie, Mark to jest nasz nowa współpracownica Katie. Marie oprowadź ją proszę, i pokaż jej biurko na którym będzie pracować.
- Dobrze.
- No to miłej pracy Katie.
- No więc ja jestem Sophie.
 
- Ja nazywam się Katie.
- Przecież wiem, no. No więc to jest twoje biurko, chyba wiesz o czym piszemy więc znajdź sobie jakiś temat i zabieraj się do pracy. – Powiedziała Sophie.
- Maj nejm is Mark end jestem priti end smart.
- Eeeee. Cześć, Mark.
 
- Nie no żartowałem, nie jestem jakimś dziwolągiem.
- Akurat! – Krzyknęła różowowłosa.
- Życzę miłej pracy.
- Dzięki.

***

/To chyba tutaj mieszka Barry Hellman/
       
- Dzień dobry. – Oznajmiła grzecznie Katie.
- Yy, dzień dobry.
 
- Nazywam się Katie Cruise i pracuję w gazecie „Zagadki Miasta”. Chciałabym z panem porozmawiać o nijakim samobójstwie Ann Marie.
- Mmm... Tak no więc zapraszam do środka.
 
- Proszę mi opowiedzieć o tym czego się pan dowiedział. Wiem, że pisał pan o tym. Ale następna część się nie ukazała, czemu?
- Wpadłem na trop, że jednak to ktoś zabił Ann Marie, ale nie wiem kto. Miałem pewne przypuszczenia ale złe.
- I co się stało dalej? – Dopytywała się Katie.
 
- Kilku mężczyzn zagroziło mi, że jeśli napiszę ten artykuł to mnie zabiję, kazali mi odejść z zawodu. Posłuchałem ich. – Opowiadał Barry Hellman.
- Przecież mógł to pan zgłosić na policję!
- Mogłem, ale co by mi to dało. Nie widziałem ich twarzy, i byłoby po mnie...
- Czytałam, że Ann Marie popełniła to niby samobójstwo przez chłopaka, który ją zostawił.
- To ona zostawiła jego.
 
- Czyli myśli pan, że on ją zabił? – Spytała szatynka.
- Ja nic nie myślę, musiała chodzić z przestępcą, który bardzo źle znosił porażki.
- Wie pan jak ona zginęła? Mało było na ten temat.
- Nie wiem wszystkiego, chociaż mogę sądzić, że dostała dużą dawkę silnych leków. Wszystko wyglądało jakby sama je wzięła. Nie znaleziono niczego w czym mogła je spożyć.
- Skąd pan tyle wie?
- Jak to dziennikarze, mam swoje wejścia.
- Proszę weź to. – Odparł Hellman i wręczył dziewczynie książkę.
 
- Co to jest? – Spytała zdziwiona.
- To pamiętnik Ann Marie. Opisywała w nim każdy swój dzień.
- Takie coś istnieje? Dlaczego nie oddał pan tego policji?
- Ty znowu o tym. Oni szukali tego, nie znaleźli. Ukryłem to.
- Policja?
- Nie! Ci wiesz. Jak mnie postraszyli to nie chciałem iść pod nóż. Mam żonę i dzieci.
- Tylko pamiętaj, uważaj na siebie. Jeśli cię znajdą to po tobie.

***
   
2 lipca, godzina 23:15
Dzisiaj zerwałam z nim. Był straszny, miałam go dość! Nie wiem jak mogłam chodzić z takim palantem. Moi rodzice też go nie znosili, jeszcze nie wiedzą, że z nim nie chodzę. Szkoda, powiem im jak znajdę wolną chwilę. Powinnam poszukać sobie kogoś innego.
4 lipca, godzina 21:20
Znowu mnie nękał, żebym do niego wróciła... Powiedziałam w końcu „DOŚĆ” i nie dałam się sprowokować. Kłóciłam się z nim przez dobre 30 minut. Jeśli się nie odwali to idę na policję, chcę mieć święty spokój.
9 lipca, godzina 22:03
Ja się zaczynam go bać, ja się chorobliwie go boję. Śledzi mnie, dzwoni i się nie odzywa albo zaczyna mnie błagać żebym do niego wróciła, a potem wyzywa od dziwek. Muszę z nim porozmawiać na spokojnie, może to coś da.
11 lipca, godzina 21:48
On, on, on jest debilem, zasrańcem! Nawet nie chcę o tym myśleć, zagroził mi. Ja się boję!
13 lipca, godzina 20:05
 Powiedziałam mu, że jutro pójdę na policję i powiem o wszystkim, o tym co mi zrobił... Że

/Że co? Nie zdążyła napisać, wtedy ją zabił! Wiem to! Nie zabrał pamiętnika? Taki był głupi, może zdążyła go schować. Ann Marie umarła o 20:30. Tak twierdzi policja, wszystko by się zgadzało. Napiszę o tym, ale o tym ostatnim jeszcze nie. Muszę zbadać tą sprawę.

***

  
/Jak by to napisać... Jaki tytuł? „Ann Marie została zamordowana!” Zbyt pospolite. „To nie Ann Marie zabiła siebie” Nie logiczne... Co by tu wymyślić./
- Ej Katie idziesz na kawę? – Spytała Sophie.
- Już chwila tylko zapiszę.
 
- Nad jakim artykułem pracujesz?
- A nad samobójstwem Ann Marie.
 
- A co tam ciekawego, zabiła się dziewczyna i tyle.
- Wiele elementów do siebie nie pasuje. – Oznajmiła szatynka.
- Rób jak chcesz.
- A ty nad czym pracujesz?
- Aktualnie rozwiązuję zagadkę zaginięcia pięcioletniej Emily Howard.
- Czytałam o tym, to straszne. Ona jest taka słodka.
- Jak ci się tutaj pracuje?
- Fajnie, miła atmosfera. A tylko nas troje redaguje?
- No coś ty? Pracuje tutaj ale na innym piętrze:  Cheryl, Emma, Alice, Jason, Richard, Zack, Ben, Olivier, Mike, Caroline, Paige i Kelsi. No to chyba wszyscy.
- Z chęcią bym ich poznała.
 
- Niedługo będzie impreza zorganizowana z okazji dziesięciu lat „Zagadek Miasta”. Ja tam lubię najbardziej Caroline i Paige, Kelsi też jest fajna. Z chłopaków to Oliviera i Mikea. Emma i Alice to takie laski co myślą, że są lepsze od innych ale pisać to umieją.
- Ej dziewczyny ja też tu jestem.
- Dobrze Mark, dobrze – Odparła Sophie.

***

- Ja już lecę do domu. Wszyscy poszli, więc zamknij biuro, okej?
- Jasne, fajną mam kulę rubika?
 
- To teraz są nawet kule? Kurcze. No fajna. Gdzie kupiłaś?
- Na ebayu. Po 12 simoleonów.
- Zamów mi też. – Odparła Sophie.
- Jasne.

 
/Już jest przed północą, zaraz pójdę do domu. Ile ja mogę tu siedzieć./

***

   
- Już jest po dziesiątej! Na próbie miałam być półtorej godziny temu. 


   

Pozdrawiam;
Syjamkę, Ewkę, Applówkę, Raspcookie, Reviss_, Katie!
No i resztę ^^

PAAAAAAAAA <3

Szablon wykonany przez Tyler
« »