piątek, 19 listopada 2010

94. Rodzinka Francis

    Dżem dobry, ale dżem był nie dobry.Znaczy, ja dżemu nie lubię jeść.W weekend musze się uczyć i uczyć. Kartkówka z polskiego w poniedziałek, wtorek z Romea i Julii a ja nie zaczęłam czytać, wtorek również sprawdzian z biologi i kartkówka z niemca w poniedziałek, z pojebaną babką, która tak uczy, że mam same tróje -.- Taaa... Kiedyś to uwielbiałam niemiecki, teraz nienawidzę! Sory, że nie pisałam, ale wiecie no... SZKOŁA ;<
Dzisiaj w notce historia pewnej rodzinki, która by nie powstała gdyby nie Klaudynka <3 Która to co chwilę dawała mi jakieś śliczne dodatki a ja ściągałam <lol2> No i tak dużo miałam, że nie mogłam włączyć simsów, dysk cały zawalony, i wszystko co się dało usuwałam i przenosiłam na inne dyski twarde ^^


RODZINA FRANCIS

 To jest Jenny i Freddie. Zamieszkali razem zanim jeszcze powstał ich związek. Jenn szukała mieszkania. Teraz wynajmują mały domek w centrum.


A to jest piesio rasy york. Nie pamiętam imienia, ale jest słodziutki. Jenny go kocha. Piesek jest samiczką i ma już prawie 3 lata.



A na tym podiweczorku Jenny zawiadomiła Freddiego, o... ciąży! Tak, ta dwudziestodwulatka jest w ciąży!


Tutaj Fred dotyka brzucha Jenny. To już 5 miesiąc!


Kiedy Jenn szykowała Freddiemu kanapki do pracy, nagle zaczęła rodzić!


Ahh, tuż po urodzeniu ślicznego chłopczyka o imieniu Ryan. Ah, kocham tą fotkę.



Tutaj na kolacji we dwoje, kiedy Ryan smacznie spał Fred oświadczył się swojej ukochanej.

Cichy, skromny ślub. Tylko on i ona, oraz piesek. Nocą... to zawsze było marzeniem Jenny.



Pora iść na miasto, Jenn idzie na zakupy. Mhm, kocham ją <3


No to do napisania! Mhm <3

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonany przez Tyler
« »