Wiele osób pytania mnie o moje imię, wiek i tratata. Więc powiem, moje imię to Klaudia i mam 12 lat, ale jak by ktoś był trochę mądrzejszy to to pisało w notce z moimi urodzinami ale spoko. I idę teraz do szóstej klasy. Ostatnio zrobiłam mnóstwo zdjęć do "Nikczemnej Gry" i jak tak robiłam, przypomniało mi się, że nie dałam 3 fotek w 13 odcinku, więc go edytowałam i teraz są, zobaczcie sobie. A i mam takie pytanie, czy ja napisałam gdzieś, że można zamawiać? Nie. A wy zamawiacie, dobre zrobię te zamówienia ale następnym razem już nie zrobię.
"NIKCZEMNA GRA"
ODC 14
Jest edit 13 odcinka, zobaczcie sami!
- Katie, zrobię ci taką fajną fryzurę, dobra? - Spytała Otai.
- Jasne, zdaję się na ciebie. - Odpowiedziała Katie.
- Kurde! - Krzyknęła Otai.
- Co się stało?
- Nie mogę znaleźć grzebienia...
- Tutaj leży. - Odparła Kat i wskazała na grzebień.
- A no jasne.
- Katie, pochyl się trochę w prawo. - Powiedział fotograf.
- Dobrze. - Odpała Katie.
- A ty Matt, głowę pochyl odrobinkę w prawo. - Odparł fotograf.
- Jasne.
- Kiedy kończymy? - Spytała Miley.
- Niedługo, jeszcze trzy zdjęcia.
PSTRYK, PSTRYK, PSTRYK!
- Gotowe! - Krzyknął fotograf. - Teraz idziemy na drugą sesję w bieliźnie.
- Co? Ja nie rozbiorę się przed kamerą. - Odparła Katie.
- Będziesz tylko w bieliźnie.
- Ale nie zrobię tego! - Upierała się czarnowłosa.
- Musisz!
- Muszę? Sim City, wolny kraj! Robię to co chcę!
- To chcesz wylecieć z zespołu?
- A co ty menadżerem jesteś, żeby mnie zwaliniać?
- Nie... - Zaczął, lecz Katie mu przerwała.
- No właśnie, ale dla świętego spokoju wezmę udział w tej sesji.
- Brawo!
- Dziękuję. - Ironicznie odparła Kat.
- Dobra, tam leżą ciuchy. Pomoże ci stylistka.
- A co mówisz mi, że mam zły gust?
- No nie, ale...
- No właśnie, ubiorę się sama. - Powiedziała czanowłosa.
- Do cholery! Możesz mi nie przerywać?
- A, jasne.
- Dobra, ustawcie się jakoś ładnie. - Krzyknął fotograf.
- Dobra, a jak w ogóle ty masz na imię? - Spytała Miley.
- Troy.
- A fajne imię. - Odpała Katie. - Jak z HSM. - Zaśmiała się.
- Dobra, dobra. A teraz tak. Matt nie garb się, a dziewczyny ładny uśmiech.
- Dobra, skończone. Teraz możecie się cieplej ubrać. - Odparł fotograf.
- Super, bo zmarzłam. - Odparła Katie.
- Ja również. - Dodał Matt, poszedł się przebrać i wrócił po kilku minutach.
- Katie, właź mi na barana! - Krzyknął Matt.
- Okej. Juhu! Świetna zabawa! - Krzyknęła Kat.
- No wiem, ze mną zawsze jest świetna zabawa!
- No widać!
- Katie, patrz! Patrick przyszedł, widzisz? - Spytał.
- Niestety widzę. Ciekawe co chce?
- Nie wiem. Pójdę do niego i się spytam.
- Siema, Patrick!
- Siemasz!
- Po co wpadłeś? - Spytał Matt.
- A szedłem tak przelotem i wszedłem. A co robicie?
- A sesja zdjęciowa, jeszcze tylko jedna.
- Haha! - Zaśmiał się Patrick.
- A może weźmiesz udział?
- Hmm... Sam nie wiem, no mogę spróbować.
- To świetnie, pójdę się tylko spytać fotografa, poczekaj tutaj.
- Troy! Troy! - Wołał Matt.
- Co chcesz? - Nie miło przywitał się fotograf.
- Czy w tej sesji może wsiąść udział nasz zastępczy perkusista? - Spytał się Matt.
- Niech ja pomyślę! Jasne! - Krzyknął Troy.
- Dzięki, jesteś wielki. - Podziękował Matt i już pobiegł do Patricka.
- Super, ale co mam ubrać?
- No takie czerwone gacie, leżą tam w garderobie.
- Czczczcz... czerwone gacie? - Za jąkał się z wrażenia Patrick.
- No tak, hahahaha. - Roześmiał się czarnowłosy.
- No dobra, to ja idę do garderoby. - Odpowiedział i poszedł do garderoby.
- Dobra, to tak. Dziewczyny toczą wojnę na poduszki, a faceci pięknie pozują. - Powiedział fotograf.
- Jasne, Troy. - Powiedziała Miley. - Ałł! Katie, jeszcze się nie bijemy poduszkami!
- No wiem, tylko żartowałam sobie.
PSTRYK PSTRYK PSTRYK
- Dobra, teraz tak Katie i Patrick idą na łóżko się obejmować. A Miley z Mattem na sofie.
- JASNE! - Krzyknęła zadowolona Miley.
- Nie! Zostaw mnie nie będę się z tobą przytulać. - Krzyknęła Kat.
- Katie, to tylko sesja i nic nie znaczy.
- Ja wiem, ale ja tego nie zrobię za żadne skarby! Idę już, cześć wszystkim!
- Cześć. - Odpowiedziała Miley i Matt.
- Musiał wszystko spierdolić, ten debil z pod monopolowego. - Mruczała pod nosem Kat i przebierała się. Wkrótce wyszła na dwór, a tam spotkała Matt.
- Katie, czemu tak nie lubisz Patricka. Znasz go? - Spytał się Matt.
- Tak, ale to długa historia...
- A wiesz, może pójdziemy coś zjeść i mi opowiesz?
- Hmm... Dobry pomysł, to chodźmy. - Odpowiedziała Katie.
- Co państwo chcą zamówić? - Spytała kelnerka.
- A co pani poleca? - Spytał Matt.
- Homara.
- To niech będzie razy dwa.
- Dobrze, a coś do picia?
- Może białe wino.
- Już notuję. Homar będzie niedługo gotowy.
- Katie, to co opowiesz mi tą historię z Patrickiem? - Spytał Matt.
- No więc tak nie uwierzysz, ale mogę powiedzieć. Kiedyś chodziłam z Patrickiem, i zerwałam z nim, on mnie później zgwałcił i byłam w ciąży ale poroniłam. Następnie jego ludzie porwali moją przyjaciółkę, biorąc ją za mnie i ją zgwałcili, jeden z nich ją uratował a oni go postrzelili, znalazł się w szpitalu, ale oni go porwali, później mnie również i Patrick próbował mnie zgwałcić ale wyrwałam się a on kazał mi posprzątać dom, i jak sprzątałam znalazłam siekierę a, że była dziura w ścianie przeszłam przez nią i rzuciłam siekierą w jednego z nich. Znalazłam Jaya czyli tego co uratował moją przyjaciółkę, i razem z nim zakopaliśmy tego sima...
- Łoł... Nie wierzę.
- Wiedziała, że nie uwierzysz ale chciałeś wiedzieć.
- Ja ci wierzę, ale nie mogę uwierzyć w to co on zrobił.
- Ja również.
- Może pójdziemy nad jezioro? Odpoczniesz sobie.
- Dobrze, chodźmy.
- Wiesz, bardzo cię lubię. - Zaczął Matt.
- Ja ciebie też. - Odparła Kat, i pocałowała Matta.
- Nie ja tak nie mogę, nie! - Krzyknęła i uciekła a Matt za nią.
- Katie, poczekaj! Proszę Cię! Czekaj.
- Nie, zostań tam.
- Ale Katie... - Krzyknął ale ona już nie słyszała, bo uciekła.
CDN
SONDA
Zrobiłam dwa nagłówki i nie wiem który wybrać, więc zagłosujcie.
Jeden jest na blogu wstawiony a ten drugi to TEN.
GŁOSUJ
Sonda głownie dla Fallen, bo się obraziła, że ten szablon kolorowo-czarno-biały nie wstawiłam na blog bo jej się bardzo podoba, a ten co jest na blog się jej nie podoba. Większość woli ten co mam na blogu ^^
BananÓwka twoje zamówienie zrobię. Na pewno, na zrobienie zamówienia mam dwa tygodnie. Teraz chcę wykorzystać słońce, bo później go nie będzie.
PAAAAA!
Wasza
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz