(c)porozrzucana <3
Siema, siema.
Nie pisałam aż przez tydzień, mój plan runął. AH! Nie no ludzie, weźcie na wstrzymanie ile razy można pytać o nową notkę i mieć pretensję, że obiecałam pisać przez trzy dni? Uwaga: napisałam POSTARAM SIĘ a to znaczna różnica. Ogólnie wczoraj to byłam na uro mojej mamy, zacna imprezka, tylko siedziałam z kuzynką i gadałam i wychodziłyśmy na dwór, oke, oke. Spałam do 13 w końcu się wyspałam, ufff! No to może przejdę do notki?
SOPHIE HARRIS /CZ. 2
Sophie i mistrzowie drugiego planu.
Kibelkowa ochrona.
Omnomnommnommnom.
Ogrodniczka Sofija - trochę się dymi na słoneczku.
A tu z ni stąd ni zowąt kaszelek dostała.
Biedny koteczek. I ta jego mina - bezcenna.
Callie <3
Happy Brithday to you!
Takie tam zdjęcie latającej Kali.
Z przyrodnim braciszkiem.
Ale, że butelka?
Mam świetliki. Sophie się coś przytyło.
Słodziutka Callie <3
Mamo ja nie gram bo... eee to mundurek!
Zdzisława urodziła Lucka i Mietka <3
Słitaśne <3
Urodziny.
Patrzcie mam rękę, łaaaa :D
Nie pytajcie... Sama się zastanawiam.
Ferdek&Lucek COMPANY.
W końcu cichy ślub wampirków.
Ble!
Oraz cichy romansik.
Żeby się pożywić! Młahahahahaha.
OBRAZKI /2
Takie tam zwyczajne, inssunia mi podpowiedziała, ale jako,ś muszę mieć wenę.
xoxo
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz