niedziela, 27 listopada 2011

131. Sophie Harris oraz skromnie obrazki


 
(c)porozrzucana <3
Siema, siema.
Nie pisałam aż przez tydzień, mój plan runął. AH! Nie no ludzie, weźcie na wstrzymanie ile razy można pytać o nową notkę i mieć pretensję, że obiecałam pisać przez trzy dni? Uwaga: napisałam POSTARAM SIĘ a to znaczna różnica. Ogólnie wczoraj to byłam na uro mojej mamy, zacna imprezka, tylko siedziałam z kuzynką i gadałam i wychodziłyśmy na dwór, oke, oke. Spałam do 13 w końcu się wyspałam, ufff! No to może przejdę do notki?


SOPHIE HARRIS /CZ. 2
 
Sophie i mistrzowie drugiego planu.

 
Kibelkowa ochrona.

 
Omnomnommnommnom.

 
Ogrodniczka Sofija - trochę się dymi na słoneczku.

 
A tu z ni stąd ni zowąt kaszelek dostała.

 
Biedny koteczek. I ta jego mina - bezcenna.

 
Callie <3

 
Happy Brithday to you!

 
Takie tam zdjęcie latającej Kali.

 
Z przyrodnim braciszkiem.

 
 
 
Ale, że butelka?

 
Mam świetliki. Sophie się coś przytyło.

 
Słodziutka Callie <3

 
Mamo ja nie gram bo... eee to mundurek!

 
 
Zdzisława urodziła Lucka i Mietka <3

 
Słitaśne <3

 
Urodziny.

 
Patrzcie mam rękę, łaaaa :D

 
Nie pytajcie... Sama się zastanawiam.

 
Ferdek&Lucek COMPANY.

 
W końcu cichy ślub wampirków.

 
Ble!

 
Oraz cichy romansik.

 
Żeby się pożywić! Młahahahahaha.

OBRAZKI /2

 
 
Takie tam zwyczajne, inssunia mi podpowiedziała, ale jako,ś muszę mieć wenę. 

 xoxo

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Szablon wykonany przez Tyler
« »